Witajcie wieczorową porą:).
Dzisiaj trochę nietypowo, a to za sprawą mojej kochanej córki:), która kocha słoneczniki i postanowiłam zrobić jej niespodziankę. Jak wiecie jestem ostatnio w tematyce ślubnej.
Na stole Państwa Młodych podczas przyjęcia weselnego "zakwitły" miniaturowe foamiranowe słoneczniki na liściach pięknej dwukolorowej funkji:). Zrobiłam ich łącznie 13 - tak na szczęście:). Co niektóre osoby były zdziwione skąd takie ładne słoneczniki, a jeszcze bardziej, gdy dotykali płatków:). Myśleli, że są żywe:).
Zrobiłam je z żółtego (cytrynowego - taki nie miał być, ale taki otrzymałam) foamiranu, aby przełamać tę cytrynkę każdy płatek pocieniowałam leciutko pomarańczową pastelową kredką i o dziwo zneutralizowało tę ostrość cytryny - wyglądają dość naturalnie:). Słoneczniki są średnicy 8,5 cm. Jeżeli Wam się spodobają mogę przedstawić kursik ich powstawania.
Dajcie znać w komentarzach:).
Jak Wam się podoba na zbliżeniu pojedynczy słonecznik:).
Każdy słonecznik ma zielone listki z foamiranu:).
Słoneczniki zgłaszam na wyzwanie studio 75
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego razu:)
Kasia